W zasadzie ze wszystkim zgoda, oprócz jednego. Jest powiedzenie - zanim ten gruby schudnie to chudy zdechnie.
Więc jak wszystkim rentowność spada o 3%, to jednak ten co spada z 6% na 3% jest w dalece lepszej sytuacji niż ten który spada z 3% na 0%, bo jednak spaść ze 100 mln zysku do 50 mln, to nie to samo co z 50 mln do zera.
Z góry informuję że powyższe to przykład matematyczny, a nie odnoszenie się do rzeczywistych wyników.
Ale oczywiście może to być dobra okazja do zakupu w dołku, jeżeli zakłada się polepszenie sytuacji.