jak ktos kupil na gorce to jego problem... teraz jest dolek a w najgorszym przypadku srodek... tak czy tak spolka da zarobic... jesli ktos sie boi chwilowej czerwieni na rachunku maklerskim to gielda nie jest dla niego, chyba, ze ktos jest takim geniuszem, ze wszystko co kupuje od razu jest na zielono az do momentu sprzedazy.. Ale tak dobry to chyba nawet Warren Buffet nie jest, a sorry ale Wy to moglibyscie mu buty czycic...