Indata wg mnie mogiła. Na szczęście mam tam jedynie ok 8k akcji. W sumie podobnie jak chemosa bo te dwie spółki to łyknąłem tak sobie eksperymentalnie- margines mojego portfela. Jednak tutaj w przeciwienstwie do indaty widzę światełko w tunelu. Jeśli na chemosie miałby być szpadel, to nie bawili by się w komunikaty o aneksowaniu (zwiększeniu) umow w trakcie zawieszenia notowań (skądinąd o niewielkim znaczeniu wobec zobowiązań spółki). Poza tym, no jednak, obecny zarzad coś tam sobą reprezentuje, nik nie powie, że to pierwsza lepsza łapanka. Panowie zapewne mają większe ambicje niż być grabarzami. Czego z resztą sobie oraz wszystkim akcjonariuszom życzę.