Nie wydaje mi się aby to miało jakiś sens poza pretekstem do spekulacji.
Biznesowo to się nie klei całkowicie. Nawet jakby weszły jakiekolwiek rozporządzenia o konieczności noszenia masek w miejscach szczególnie narażonych ( apteki, szpitale, kina, teatry ) to taki poziom zapotrzebowania może spokojnie zostać pokryty przez bieżące stany magazynowe. Nie spowoduje to ssania jak za czasów paniki covidowej gdzie ludzie byli skłonni zapłacić 15 zł za kawałek szmatki na twarz.
Niech już lepiej w Nano skupią się na przygotowaniu dokumentacji patentowej albo mrożą szampana pod sukces A4BEE.
Szkoda czasu na ten temat maseczkowy. A teraz Wróble oddaję Ci głos naganiaj na spadki. :)