ja uważam ze to są najgorzej wydane pieniądze w życiu!!! jak do podpisania umowy za 1000 zł to fajniutko i milutko ; jak do znalezienia najemcy same problemy( lokal zadbany ; cena atrakcyjna; duże miasto w super punkcie) : "no telefony są...." ; jak to przyjdzie obejrzeć to albo oddaj za darmo ; albo pracuje na lewo albo dopiero szuka pracy ( a miała być weryfikacja najemcy) - na odpierdol się - żeby się właściciel nie wkurzał że nic się nie dzieje ; poza tym w pierwszej kolejności te największe lokale bo prowizja procentowa a właściciel że nie zarabia- no trudno. Moim zdaniem dążą do "wyłudzenia" tysiaka doprowadzają właściciela do szewskiej pasji żeby rozwiązał umowę i tysiak przepada .... i biznes się kręci