Rozumiem to, ale bardzo szkoda. W pojedynkę ciężko będzie wywierać nawet nacisk, jeśli wiesz jak wygląda od niedawna kontakt z nimi.
Co do kwestii zaufania - oczywiście zgadzam się. Na tym etapie rozmawiamy, a decyzje będą później jeśli uda nam się dojść do czegoś konstruktywnego.
Co do rozbieżności interesów, to na tym etapie uważam że jedziemy na tym samym wózku.
Gdybyście panowie zmienili zdanie to nadal zapraszam.
p.s. Interesują mnie bardzo paramtetry dzisiejszej serii...