Tak, jestes jak dziecko i to w duzej mgle. Ale ci to jeszcze raz wyjasnie. Pan sz. wybral się na tzw "city-break". Takich breakow bylo już kilkadziesiąt w ciagu 2 lat (bez wplywu na spolke, notowania, itd). Mozna wpasc do restauracji, pozwiedzac, wypic wino. A... i przy okazji zaliczyć jakas konferencje bio. Niczego sie po tym dla spółki nie spodziewaj.