Chyba mam problem z przebaczeniem tak jak Wasz przywódca. Powinienem przecież odpuścić, bo te wpisy sam przyznaje są bez sensu. Swoją drogą nawet jak dostanę odszkodowanie to szkód zdrowotnych i moralnych nikt juz mi nie zwróci. Jedna niewłaściwa decyzja a ile będzie przykrych konsekwencji. I po co to wszystko?