Po co ograniczać się do KGHM, porównaj z Rio Tinto będzie jeszcze bardziej bez sensu. Nadzieja, że nikt nie zorientuje się w całkowitym braku wiedzy na temat spółki i kosztów zawartych w dokumentach pozwala na odgrzewanie tych samych kotletów co jakiś czas. Reszta to bufonada w stylu:
"Ten cały holding zaczyna mnie bardzo inspirować i ciekawić. Ktoś kto rozgrywa tą partię robi to wyjątkowo interesująco choć z drugiej strony dość nieudolnie".
Napisz do nich jak to się robi, a zrobią Cię prezesem zarządu. Wakat czeka!