Jeszcze boli? :D Nie mam dyżuru , co więcej był to mój jedyny komentarz (ten jest drugi). Mógłbym zapytać, czy ty masz tu dyżur codziennie, ale przecież wiem, że nie o to chodzi w twoim pisaniu. Wiem, że jesteś nieszczęśliwy, bo samotny. W realnym świecie nikt na ciebie nie zwraca uwagi i to pisanie tutaj jest jakaś namiastką normalnych kontaktów społecznych. Tylko tu masz szansę uzyskać reakcję od drugiego człowieka. Tak ci się wydaje przynajmniej, bo nie jest to prawdą. To, że ktoś "do ciebie" cos napisze nie znaczy, że dla niego istniejesz. Napisze i zapomni o tobie. Tak jak ja w momencie kiedy wyjdę z kibla :)