W przeciwieństwie do ciebie nie boję się konfrontacji z prawdziwymi faktami o spółce. Właśnie nimi się posługuję, a ty operujesz na inwektywach w moją stronę. Taka jest róznica miedzy nami.
Nazywasz to naganianiem, bo nie jestes w stanie obronić spółki merytorycznie, więc bronisz jej poprzez obrażanie mnie typu "nie strasz bo sie....". Tylko na tyle cię stać.
Nawet te cuda o tym, że statut spółki to strategia bezmyślnie papugujesz z onetu. Zero pomyślunku własnego.
Wysil się troszkę, włącz własne rozumowanie.