No! Nareszcie jakieś zalążki realnego, trzeźwego spojrzenia na sytuację spółki, na jej cienie i blaski. Suchych kontrargumentów na obronę nie ma, bo i skąd je wziąć? Ale dobre i to.
Czyli jednak można wymienic się opiniami bez bezsensownych epitetów i inwektywów, prawda? Cieszę się.