Nie wiem, czy nie zaczyna się jakieś odreagowanie na dolarze.
Swoją drogą zabawne to co w dwa ostatnie dni się wydarzyło. Sekretarzowi Skarbu się wyrwało, że słabnący dolar jest na korzyść US, a Trump zaraz musiał dementować hehe. Proste dolar tanieje, bo ma tanieć. Inflacja na horyzoncie, zresztą mocno wyczekiwana przez FED. Trzeba przecież zmniejszyć zobowiązania państwa...