Tobie sie sznurek kolego zaplątał :) Zeszliście już do "swojego poziomu". Szkoda tylko, że poza worek-worek nie macie popytu z zewnątrz. Ale widać, że zebraliście trochę aby pod kolejne ESPI/wybicie upchać znów. Póki co szykują się schody... Góra..dół...dół...dół... itd. A technicznie słabe to wybicie z klina - nie ma popytu to jedyny problem. Za to można Wam upchnąć na kolejnym wybiciu. Czekam na nie z niecierpliwością i upchnę Wam trochę / Twoim kolegom