Kilka spraw.
1. Na CCC nie ma shortów
2. Zarząd CCC jest aktywny w promowaniu wzrostów poprzez dużo lepszą komunikację z wszystkimi na rynku nie tylko z instytucjonalnymi
3. Miłek, który wrócił do aktywnego zarządzania ma świetną markę u zarządzających funduszami, ale też u drobnych
4. Oferta CCC i sposób sprzedaży bardzo się poprawił w ostatnich dwóch latach - odczytywane jest to jako silny potencjał do wzrostów
1. LPP ma shorty
2. Zarząd jest pasywny. Nie informuje o bieżących prognozach wyników. Olewanie drobnych i faworyzowanie instytucjonalnych
3. Komunikacja Piechockiego, z rynkiem „zza parawanu” nie wzbudza sympatii i nie buduje zaufania ani funduszy, ani drobnych.
4. Oferta ustabilizowana, być może nawet dobra, nie jest jednak odczytywana jako potencjał do wzrostów
To wszystko chyba sprawia, że LPP jest narażona na spekulacje kursem dużo bardziej niż CCC. I jest to bezwzględnie wykorzystywane przez fundusze. Do tego te nieszczęsne rekomendacje, których kurs jak narazie w ogóle nie odzwierciedla.