Naruszyliśmy ważne opory, jeśli za oceanem się nie zawali to u nas wycena jest dalej niska w stosunku do innych giełd i kapitał się znajdzie i możemy spokojnie urosnąć o te np. 10%, a do tego widać że OPERATOR wziął się do roboty.
Po wybiciu 4 stycznia jeszcze prawie 3 dni kołysaliśmy się przy max-ach, więc teraz do 2630 też może się bujać.
Później mieliśmy zejścia 2 razy po 50 pkt. więc i teraz jeśli obniżylibyśmy się od np 2620 o 50 pkt do 2570 to nic by się nie stało a tylko pomogło bo są tacy którzy na to liczą (ja też).
Ale to wszystko pikuś w stosunku do potencjału możliwej rozróby w wykonaniu WIELKIEGO BRATA.