postanowiłem działać na dwa sposoby. Pakiet za 10 gr trzymam do złotówki i jeszcze go nie naruszyłem, a po drodze dokupuję i sprzedaję jak ostatni leszcz:) Np. jak była świeca na 15 groszy, to kupiłem sobie drugi pakiet na samym szczycie i już byłem przekonany, że jestem niezłym głupcem:D Uśredniłem trochę jak się kisiło, a następnie sprzedałem część za 25 groszy w ten dzień, w którym wystrzeliła następna świeca:)
Mam leszcza we krwi:) Ale ten pierwszy pakiet sprzedaję za 1 zł albo przybijam na ścianę:D