Fundy nie tylko zarabiają. Chyba nie wyobrażasz sobie, że mają 100% skuteczności. Owszem, nie zamykają przy 20-50 pkt straty, ale jakoś nie wyobrażam sobie marginesu 200 pkt. Nawet 100 jest grubą przesadą.
"Fundy", które są efektywne, nie będą trzymały 200 pkt straty, tylko ruch 200 pkt wykorzystają do zarobku. W przeciwnym razie nie powinny utrzymać się na konkurencyjnym rynku. Fundusz, który "kredytem" (podkreślam cudzysłów) finansuje stratę na pojedynczej pozycji, omijałbym szerokim łukiem.