A i jeszcze jedno. Jeśli ktoś myśli, że to koniec spadków to jest w błędzie. Edek ma otwartą drogę na 1.05 a gold na 1830. Jeśli osiągną te pułapy to rynek może odbić. Tym niemniej cel dla edka to nadal ok 1.00- 1.02. Więc przestańcie (większość tu piszących) piać z zachwytu nad mega hossą bo jej od dawna ani nie było, ani nie ma, ani dłuuugo nie bedzie. Będą odbicia zdechłego kota mające wywołać u grających wrażenie końca spadków. Każde L to ryzyko wieksze niż S. Takie moje zdanie. A usa dopiero pokażą na co ich stac. Szykują się na 3800--> 3600. - gdzie wtedy będzie banan sami sobie odpowieddzcie. Żadne Powelle i pivoty tego nie zmienią!