Jak widać w tygodniu rozliczenia wszelkie próby oceny dokąd to jak wróżenie z fusów. Przerośli moje oczekiwania gdzie chcą rozliczać. Myślałem że raczej na po niedzieli zostawią te szarpnięcia ponad 2500. Ale styl .. parę punktów cofki i od razu mocne kontry wyżej niż ostatnie szczyty.
I gdzie tu mowa o jakiejś walce że nie ma jednego silnego jak jadą jak chcą i ile potrzebują. Kolejny raz widać że kierownik wszystko może i zrobi co zechce.
To jest zbyt proste i oczywiste by jeszcze tak trwało do końca jutra. Musi rąbnąć z zaskoczenia. Zawsze jakiś numer wywija. Chyba że tym zaskoczeniem będzie to że nic się nie zmieni i taki styl do końca.