Ten dzisiejszy zjazd zepchnął nas bardziej zdecydowanie poniżej linii przyspieszonego trendu wzrostowego. To był chyba taki falstart "techników", bo dalszej presji podażowej nie widać... Popyt odpowiada podciąganiem "opadających spodni", co ponownie daje jaką-taką równowagę... Ale generalnie robi się nerwowo. Znaczy, że do rozstrzygnięcia blisko. Dla nas chyba najlepiej, bo ta konsola trochę męcząca się staje... :-)