Widzę, ze teraz kopnięcie kolejnego, ktory zwrócił uwagę na AITI :)
Dlaczego ktoś kto pisze i daje do myślenia innym( myśle ze raczej chodzi o tych, ktorzy sie zastanawiają nad zakupem a nie tych co juz maja bo Ci co maja są przekonani o 200 mln USD) jest dla was takim wrogiem?
Czy wszyscy musza pisać jednym głosem?
Wasza obrona ze przecież Kukolewski jest w akcjonariacie i on sie zna na kredytach z USA, tyle ze to nie on sie o niego stara a AITI.
Podpowiem jeszcze jedna sprawę. Poczytajcie o przepisach odnośnie komunikatów jeśli akcjonariusz posiadający powyżej 33% zmniejszy zaangażowanie w spolce i kiedy musi podać taka informacje i zobaczcie ile ten Pan ma akcji.
Zreszta na WZA na którym byłem zgłosił o ponad 1 mln mniej, wtedy tez na to zwróciłem uwagę.
Choć wiem, ze to prawda, ale cieżko mi uwierzyć ze ktoś pod wpływem jakiegoś wpisu sprzedaje akcje, raczej zastanawia sie przed zakupem, ale jeśli każdy akcjonariusz jest przekonany o sukcesie to skąd w was tyle złości jeśli ktoś pisze ze nie wierzy w ten kredyt?
Jednego mniej z słabych nerwach i jak to zazwyczaj sie pisze" bedzie lykal powyżej 1 pln"
Nie wiem czy ten pesymista miał akcje jak ja ale faktycznie zadał sobie troche trudu sklejając informacje z raportów itd.. Zastanawia mnie tylko dlaczego?
Moze faktycznie ma sie niedługo pojawić informacja wiec życzę wam aby w końcu przebili te 60gr.