Re: Kilka wniosków po walnym zgromadzeniu 29 Czerwca w Toruniu

Też kiedyś jeździłem na walne i spijałem miód z ust prezesów. Też nowe technologie i skończyło się bankructwem. Nie twierdzę, że i tak tutaj będzie, ale wolę iść drogą Buffeta czyli tu i teraz. Byłem w akcjonariacie od pierwszego dnia wejścia na giełdę i trochę zarobiłem. Wszystkich wprowadził w duży optymizm artykuł o Cenorze, mnie z kolei wystraszył. Już nie mówiąc o tym, że kwota sprzedaży nie jest znana i bardziej prawdopodobne jest, że było to 30 mln USD albo i mniej. Mnie wystraszył fakt, że żadni akcjonariusze nie chcieli już uczestniczyć w kolejnych rundach emisji i musieli wszystkich pozwalniać. Jak otworzycie sobie ten artykuł o Cenorze są na dole odnośniki do innych artykułów, są także tam artykuły o Noctiluce i Syntaxie. Z tych wszystkich artykułów wyłania się jedna podstawowa sprawa, prawdopodobieństwo sukcesu jest bardzo nikłe. Pomyślcie dlaczego Noctiluca weszła na giełdę? Żeby mieć potencjał do kolejnych emisji, których będzie jeszcze wiele. Każdy myśli że za rok to już będzie sukces i komercjalizacja. To są lata i wynik niepewny. Jakby prezesi byli tacy pewni to sami by dokupowali a nie rozwadniali. Prześledźcie sobie jak to było z Cenorą, tak samo to się odbywało, a w końcu nikt więcej nie chciał dawać im pieniędzy, a 300 mln USD to bzdura, zresztą to wszystko jest w artykule. Nie dziwiła Was ta ogromna podaż w dzień debiutu? Oczywiście dużo ludzi kupowało, ale ogromnie dużo też sprzedawało, a oni siedzieli już w Noctiluce i zapewne wiedzą już, że nie jest to ani pewne ani nie będzie szybko. A co do walnych to mimo, że inwestuje spore sumy to obiecałem sobie, że nie będę w nich uczestniczył bo zaburza to zdolność racjonalnej oceny spółki, zwłaszcza dla początkujących inwestorów. Wszystkie fakty są są w raportach, opowieści prezesów na walnych rzadko mają odzwierciedlenie w przyszłych zdarzeniach. To jest spółka dobra na maksymalnie kilka procent portfela, chociaż na dzień dzisiejszy ja odpuściłem.