Od kiedy dla funduszy przerzucanie między koszykami stanowi znaczący koszt?
Obecnie tylko La Nina i dotrzymanie planu zwiększenia wydobycia mogą podbić kurs wraz z wypłatą zysku, niestety z podejściem SP do wypłaty dywidendy nie ma żadnej incentywy dla funduszy do obierania ryzykownej pozycji.
Co to oznacza dla akcjonariuszy, trzeba złorzeczyć Australii, czekać na zwiększenie wydobycia i czekać do 2026 na wypłatę zysku, o ile nie zmieni się koniunktura na mniej korzystną.
Przy "nadmiarowych" przychodach w perspektywie ryzyko kolejnej daniny (nie kwestionuje się jej w spółce, ani na poziomie politycznym), to wszystko składa się na całkowicie spekulacyjny charakter tego waloru.
Zakładając, że nie będzie następnej katastrofy w spółce, nie będzie dramatycznych i niekorzystnych wahań kursu koksu i dolara, a spółka zrealizuje planowane inwestycje dotyczące zwiększenia wydobycia to zbierać poniżej średniej wielosesyjnej i czekać.