Trudno oszacować kto to robi.
Mamy taką sytuację:
1. główny akcjonariat - ponad 50%
2. Adam Angielczyk - nic nie wiemy o nim, 5-10%;
I cała reszta. Około 40% akcji jest nieokreślonych, ktoś kupuje, ktoś sprzedaje. Wszyscy tak naprawdę czekają. W mojej ocenie warto ufać Spółce. Na tą chwilę ani razu nie wprowadziła nikogo w błąd albo nie wycofywała się rakiem z jakiegoś planu. Także zarząd nieustająco podtrzymuje że obligacje nie wpłyną na ilość akcji. Póki co nie mam powodu by im nie wierzyć. Mówili że warranty będą racjonalnie wydatkowane i to uczynili.
Wiecie, jeśli im się uda, te poziomy, obecne nasze nerwy, będą nie istotne. Cierpliwie czekajmy, zostało poniżej 2 miesięcy.
Także wszyscy ci którzy zwracali się do zarządu bezpośrednio, a parę osób o tym już na forach pisało, odniosło dobre wrażenie: rzeczowo, jasny kierunek.