Widać mamy inne podejście do spekulacji / inwestycji. Dla mnie punkt 1 to wycena biznesu. Odpowiedz sobie - abstrahując od ceny giełdowej - ile warty jest ten cały gips (moim zdaniem, długoterminowo - jakieś 6-9 mln). Później, mając z grubsza dane ryzyko/zysk, dopiero można się bawić w trendy i łapanie (albo nie) spadających noży. No i najważniejsze - mocno dywersyfikować, bo tego czy zarząd w poniedziałek nas czymś niemiłym nie zaskoczy i misternych kalkulacji nie szlag trafi, nie wie nikt.