Oczywiście, ze ewentualny inwestor / ale nie jakiś gdzieś tylko konkretny po umowie / stworzyłby lepszy widok ale .... poważny inwestor wchodzi w poważne interesy. Wchodzi aby ZAROBIĆ. To nie ruch typu kupić akcje i zaryzykować będzie albo nie będzie. Jak nie dziś to może za rok albo dwa. I moim zdaniem bliżej Saule miało do takiego inwestora dwa lata temu niż dziś kiedy delikatnie mówiąc nadszarpnęli swoje imię. Ja wiem, że można tego nie widzieć, udawać że się nie widzi, snuć fantazje albo i załozenia w które się wierzy. Powtarzam INWESTOR o którym piszesz i którego chciało by Saule to inny rodzaj. To wilk z gotówką którego celem jest ZAROBEK. Zarobek ma być duży a ryzyko prawie zerowe. Czas w tym przypadku gra na niekorzyść Saule. Zmienić to może jakiś produkt, realna jego wizja. Teraz nie wiem czym mieli by zachęcić albo skusić inwestora. Jeśli ktoś ma wyłożyć miliony to stac go na wywiad gospodarczy i inwestycję na kilkadziesiąt koła aby sprawdzić czy pakować się w coś czy nie.