Nie chodzi tyle o odszkodowanie a o to, czy w raporcie napisali prawdę, czy kłamali. To są dokumenty oficjalne wpływające na decyzje finansowe akcjonariuszy. A każdy udowodniony błąd daje prawo do odpowiednich roszczeń. Poza tym wiąże się z odpowiedzialnością nie tylko cywilną.... .
A tak na marginesie. Wie ktoś co za kancelaria pisała ten świstek zwany mylnie "opinią prawną"? Na razie to jest jakiś tam dokument z tekstem i jakimiś bazgrołami na każdej stronie nie wiadomo przez kogo zrobionymi.
KTO TO FIRMUJE????
Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie podejrzewa, że GPW uzna za opinię prawną to COŚ, co nie wiadomo kto pisał. No.... chyba, że do GPW wysłali informację cóż za prawnik uczynił te bazgroły i zapełnił strony treścią.