Kolega dd ma sporo racji. O ile w PEMie Czechowicz robi dobrą robotę (choć kurs PEMu słabuje, ale to dlatego ze wyniki ostatnie mieli kiepskie+ niechęć do jego osoby) to w MCI robi krecią robotę.
Z tym, że ta krecia robota to gdy patrzymy z naszego punktu widzenia, bo już chcielibyśmy zarobić, sprzedać i zapomnieć. Natomiast z punktu widzenia samej spółki te skupowanie akcji po 0,4-0,5NAV jest bardzo korzystne.
Tylko czy korzyść spółki przełoży się kiedykolwiek na gratyfikację dla nas??? I tu jest cały problem!!!Jeśli na webcaście usłyszałbym np :
- Drogi akcjonariacie jeszcze w tym roku ciśniemy na BB ile się da bo chcemy (MCI) jak najszybciej dojść do NAV 30zł a potem już będziemy płacić dywidendę,
albo:
-Drogi akcjonariacie: najpierw zrobimy jeszcze jeden olbrzymi BB a potem nawet pod koniec 2018 wypłacamy dywidendę po około 2% NAV na każdą akcję
albo:
-Drogi akcjonariacie: Ponieważ zależy nam na zwiększaniu IRR (także BB) to chcemy zrobić skup quasi dywidendowy(a'la Quercus i CPA) i proponujemy skupić 1mln akcji po 12 zł już po wynikach rocznych, a potem po ich umorzeniu skupimy pod koniec roku kolejny 1mln akcji po 12zl( bo umarzać można tylko raz w roku obrotowym).
To byłoby ok!!! Tylko, że to raczej fantasmagorie, bardzo mało prawdopodobne. Ale jednak warto poczekać do piątku.
Z tym podejrzeniami o praniu pieniędzy, kontaktach z opozycją to panowie dajcie spokój i przestańcie pisać takie bzdety. Rozumiem rozgoryczenie i złość ale jakiś fason trzeba trzymać. Też zaczynam być zniecierpliwiony widząc co tu się dzieje.
Wystarczy wyplata dywidendy i zapowiedź, ze od teraz zawsze kiedy będą zyski takie wypłaty będą. Oczywiście rynek i tak nie zaufa od razu, bo zbyt często był wpuszczany w kanał.
Tu widać jak dywidenda likwiduje dyskonto ( od kiedy ją ogłoszono) i żadne napompowane indeksy jakoś nie straszą:
linkW piątek wiele się wyjaśni...