Powinien być taki fundusz który skupowałby akcje po cenie co najmniej 15 % wyższej niż kupił inwestor indywidualny. Taki fundusz byłby finansowany przez opodatkowanie 30% całej kwoty tych którzy na akcjach zarabiają. Czyli kupuję akcje po dziesięć zł, sprzedaję do funduszu po 11,5 płacę podatek 30 % od całości czyli 3 zł podatku. Do takiego funduszu nikt by nie musiał dopłacać a ja mógłbym być Prezesem takiego funduszu bo tego to nawet Dyzma nie wymyślił.