Nie przesadzaj, że w okół niego.
Te wpisy to był całkiem niezły zapalnik do ogólnych przemyśleń o rynku, grze i inklinacji do szaleństwa.
Moje wypowiedzi zawsze starałem się formułować w tym tonie.
Ostatnio podał, że można trzymać w parterze całą giełdę pod jakiś program polityczny (dot. rynku, ale polityczny)
Wydaje się, że nikt na trzeźwo tak nie pomyśli, a tu masz ....
Może i można?
Czemu nie napisał w jaki sposób?
Jedyne co zrobił, to przylazł i zebździał się...i ma problem, że zamiast wąchać to się śmieją.
Od 5 lat "pokazuje" jak manipuluje się na spadki.
Jakim cudem nie pokazał jeszcze ani razu, na innych spółkach, jak nadmuchuje się balony i manipuluje na wzrosty?
Bysmy może co zarobili :)??
Czy bardziej chodzi mu o zbieranie lajków pod postami niż piniędzy?
Bardzo pouczający jest brak minimum pokory.
Nie ufam żadnemu bankowi w którym mam $, a on ...."wie" co się stanie na giełdzie.
Normalnie menelom z mojego osiedla portki z głów by pospadały.
Nie dawno, przy kursie 50zł ogłosił koniec spadków na Forte, argumentując , że nie miały "uzasadnienia" itp, że kierunek na północ był już obrany. Niedługo po tym rąbnęło w dół ax mnawet i 60% od tamtego poziomu :)
A skoro spadło 60% mogło równie dobrze spaść i 80 % (!)
I tak w kółko i non-stop aż Hartman wyjdzie za Petru i zmienią nazwisko na Lubicz.