Dnia 2010-08-03 o godz. 20:08 ~PabloZ napisał(a):
> Ad'1 Wiedzmin 1 tez byl finansowany ze srodkow
> wlasnych, a jego prawdziwej rentownosci nigdy nie poznamy
> bo publiczne informacje z CDP w tym temacie czesto byly
> sprzeczne. Wtedy to nie byla spolka publiczna i mogli
> nawijac makaron na uszy ile wlezie.
Sprzecznych informacji na pewno nie bylo! Co najwyzej mogly pochodzic z roznych okresow, lub miec rozne ujecie (zysk dla calej grupy, albo samego studia CDP RED).
Tak czy inaczej informacje zawsze byly podobne. Projekt przy duzej inwestycji
wygenerowal w skali grupy niewielki zysk (nie podam danych z glowy aby znowu nie bylo;) i tym samym spelnilismy nasze cele biznesowe (budowy zespolu/firmy, zdobycia doswiadczenia, wypromowania gry, bez generowania straty na projekcie).
Ad'2 Gracze
> konsolowi nie znaja tej marki. Czy ponad połowa z tych
> "1,5miliona" nie sprzedała sie w Polsce i
> w Rosji? To rynki bardzo pecetowe i chłonne na słowiański
> klimat wiedźmina. Rynek konsol to USA. Ile kopii wiedźmina
> zostało sprzedanych w USA?
Faktycznie gra w Polsce i Rosji sprzedala sie wysmienicie. Co nas bardzo cieszy i daje realne szanse na dobra sprzedaz drugiej czesci. Niemniej to wciaz oznacza, ze na zachodnich rynkach (EU zach i US) sprzedalo sie ponad 800 tysiecy kopii!:-) Malo? ;-)
(teza o ilosciowym wyniku sprzedazy zbudowanym na rynkach wschodnich jest dosc czesto powtarzana, i z racji czesciowej prawdziwosci,wydaje sie wiarygodna, ale zdecydowanie nie oddaje pelnego obrazu)
Ad'3 Była już wiedzmin
> konsolowy. podobno piekny i świetny, a producencji z CDP
> siedzieli jak na szpilkach, żeby pokazać go ludziom. Nawet
> trafil na okladke jakiegos pisma konsolowego. Okazalo się,
> że rzeczywistość była mniej różowa; projekt zamknieto, a
> filmik ktory wyciekl z tej produkcji pokazywal oplakaną
> jakość. Wspolprace z zewnetrznym, konsolowym developerem
> uzasadniano brakiem odpowiednich kompetencji w zespole.
> Rozumiem, ze je nabyli...
Zalezalo nam na czasie i na tym aby nie przerywajac prac nad druga czescia i wlasna technologia gracze konsolowi mieli okazje poznac Wiedzmina. Plan w teorii dobry, w praktyce, nie. Nie sadze abysmy w przyszlosci zdecydowali sie outsource'owac jakikolwiek strategicznie istotny projekt, niezaleznie jak dobrze prezentowali by sie potencjalni podwykonawcy. Jesli nasze gry maja miec najwyzszy swiatowy poziom, musimy je robic sami. W tak skomplikowanej dziedzinie jaka sa gry komputerowe, ryzyko jest zbyt duze, a transfer know-how, pewnej kultury i wartosci, ktore prowadza do sukcesu, lub porazki bardzo niepewny (co zdarza sie nawet najlepszym vide Blizzardowski Starcraft Ghost).
Przypomne tez, ze projekt Rise of the White Wolf na status zawieszonego, nie skasowanego, co niekoniecznie musi oznaczac tylko zabieg semantyczny.
To mniej wiecej tyle z mojej strony. Przepraszam za brak polskich znakow, oraz lekki balagan stylistyczno-gramatyczny. Mam jednak nadzieje, ze conieco udalo mi sie wyjasnic.
Pozdrawiam wspolakcjonariuszy! :-)
Michal