Ad.1. Umowy wydawnicze na Wiedźmina 1 były tak ukształtowane, że większa część wynagrodzenia od zagranicznych wydawców była przelana na rachunek CDP jeszcze przed premierą gry, stąd było finansowanie projektu (po prostu wydawcy partycypowali w kosztach jego tworzenia, za to zatrzymywali dla siebie większą część z każdego sprzedanego egzemplarza - niemniej zgadzam się, że oficjalnie dokładnych warunków tamtej umowy, ani wyników sprzedaży nie znamy i pewnie niestety nie poznamy). W przypadku umów wydawniczych na Wiedźmina 2 proporcje mają być zupełnie inne, przelewy od zagranicznych wydawców po osiągnięciu umówionych etapów produkcji mają być (już były) mniejsze, za to developerowi (CDP) przypadnie więcej z każdego sprzedanego pudełka (wyłączność na dystrybucję elektroniczną na całym świecie ma wciąż CDP [!]).
Ad.2. Jasne, że rynki polski i rosyjski były bardzo ważne, po części pewnie z powodu słowiańskiego klimatu, lecz przede wszystkim właśnie z uwagi na pecetowość obu rynków. Gracze konsolowi (zwłaszcza amerykańscy) oczywiście mają swoją specyfikę, lecz dla amerykańskiego wydawcy gry - Atari - wydanie Wiedźmina będzie jedną z najpoważniejszych premier pierwszej połowy, o ile nie całego 2011 roku, w związku z czym mam nadzieję, że dołożą wszelkich starań w należytą promocję gry.
Ad.3. "Powrót Białego Wilka", bo o nim mowa, był w całości robiony przez francuskie studio zewnętrzne, obecna sytuacja jest zupełnie nieporównywalna, nie tylko z uwagi na doświadczenie zdobyte przy produkcji pierwszej części gry, lecz również z uwagi na przebudowanie teamu developerskiego (w tym zasilenie ludźmi z przejętego studia Metropolis, którzy dotychczas pracowali nad konsolową grą They), a przede wszystkim z uwagi na robienie gry na własnym, stworzonym przez siebie, dla własnych potrzeb i z myślą o konsolach silniku.