Re: Jak się mają te bajki do rzeczywistości?

Tak, Alicjo, pewnie masz racje, i dlatego sprzedający zaczął od zbicia kursu (?) o kilkanaście procent, wypychał na siłę aby jak najszybciej zbić kurs, żeby tę dystrybucję robić na możliwie niskim poziomie (?), najlepiej na poziomie 7 i poniżej. Bo nie mógł jej robić wyżej (?), tj. powyżej 8. I to się twoim zdaniem nazywa dystrybucja...

Zresztą taka sama "dystrybucja" była robiona przed 20 września, kurs był zbijany na siłę, akcje wypychane na lewo żeby jak najmocniej zbić kurs, a potem były ustawiane zlecenia blokujące odbicie kursu. Wtedy też pisałaś że jest dystrybucja. A 20 września był odkup tej "dystrybucji", z dnia na dzień jak nie było popytu na poziomie 7 i poniżej, to nagle ktoś kupował prawie PKC, aż do 8,20 i jechał tak aż zebrał ponad 50 tysięcy akcji, więc tyle na temat sprawdzalności twoich wpisów. To była ewidentnie "gra na krótko" i to pożyczonymi akcjami, które sprzedający musiał rozliczyć w dniu 20 września. Nic innego nie pasuje do tego schematu, no chyba że ktoś wierzy w smoki i wróżki, to może uwierzy także w twoje bajki o "dystrybucji".

Zresztą tutaj mam dużą wątpliwość co do twoich intencji, moim zdaniem celowo wprowadzasz innych w błąd. Wystarczy poszukać twoje wpisy na tym forum z kilku ostatnich miesięcy i oczywistym staje się w co tutaj grasz i z kim trzymasz.