Jego rojenia że zmusi Zełenskiego do takich ustępstw jak tam podał Putin, to osobna kwestia. Teraz jak Ukraina znalazła sposób na okaleczenie gospodarki i machiny wojennej, poprzez masowe naloty na rafinerie, nie ma szans żeby odpuścili. No i brak paliwa wywołuje też wewnętrzne niepokoje w samej Rosji.
Ta taktyka ma pełno plusów i długofalowo mocno osłabi możliwości Rosji. A Europa będzie temu przyklaskiwać, szczególnie po ostatnim ataku dronów na Polskę - moim zdaniem Putin strzelił sobie tym w kolano, bo UE będzie jeszcze bardziej zdeterminowana, żeby jak najbardziej okaleczyć Rosję przed podpisaniem rozejmu, tak żeby nie zwróciła się przeciwko państwom NATO. Niestety Trump zrobił się tak mocno niewiarygodny, że nie wiadomo czy nie przehandlowałby np. przesmyka suwalskiego chcąc uniknąć wojny z Rosją.
Trump żeby zmusić Zełenskiego musiałby całkowicie wyrzec się zobowiązań sojuszniczych i odciąć wszystko Ukrainie, a i to nie wiem czy Europa by się nie zmobilizowała i starała mocniej wspierać ją ze strachu, że podpisze pokój za szybko i UE będzie niegotowa na wojnę z Rosją. No ale Trump tego nie zrobi, bo wtedy straciłby mocną kartę przetargową w walce o hegemonię światową w postaci NATO. Z drugiej strony jego zmysł polityczny pozostawia wiele do życzenia i nie wiadomo co on tam sobie uroi, a może zaatakuje Grenlandię i rozwali NATO od środka?