Ja miałem Rafako w 1997 roku. Pojechałem sobie wtedy nad Solinę, wracam do domu a tu szok: Racibórz zalany, Rafako zalane, błoto po kolana, maszyny zamulone, postój na kilka miesięcy. Kurs akcji spadł z 19 na 11 zł. Dostali ubezpieczenie z Warty, ale w sumie nic to nie dało - strat nie udało się odrobić.
I od tej pory omijałem Rafako szerokim łukiem. Ale kto wie ... :)