Nie zmieniałem nic, mam CDRL kupione stosunkowo tanio (19,60 zł, wiem, że dało się taniej...) więc nie byłoby czego uśredniać. Pozatym nie mam wolnych środków :) Jako, że potrzebuję pieniędzy (remont kupionych domu i mieszkania) to raczej zacząłęm wychodzić z akcji innych spółek, ale CDRL zostawiłem jako jedyne, dalej w nich wierzę.
Miałem nadzieję na wyniki lepsze o 1-2 mln zł, ale fundamentalnie nie widziałem powodów do sprzedaży. Zawsze mi się wydawało, że zjazd poniżej 19 zł był spowodowany dużymi stratami w pierwszym półroczu i obawami, że Buslik pociągnie spółkę na dno, a już po 3 kwartale widać,że to raczej nie nastąpi.
Już wszyscy wiedzą, że Buslik odrabia straty dopiero w ostatnim kwartale, ale ja myślę, że podobnie może być z innymi przejętymi spółkami. Na zdrowy rozum, to Broel (czapki) czy Sale Zabaw Fikołki powinny wypracowywać gro przychodów właśnie w ostatnim kwartale. (rodzice zostawiają dziecko w sali zabaw a sami lecą kupować prezenty).
Dalej mam w pamięci słowa prezesów mówiące o nieznacznie mniejszym zysku. Nawet jeżeli będzie to "tylko" 18 mln, to i taki zysk nie usprawiedliwiałby dalszych spadków, a raczej bym powiedział, że powinien podnieść kurs. Następny rok powinien być jeszcze lepszy (mam nadzieję na pobicie rekordowego 2018), tak więc wierzę, że będzie dobrze.
Dale uważam, że sumując fundamenty, potencjał do wzrostu biznesu, mądrość zarządu itp. to CDRL to świetna spółka. Jedynym problemem są marne obroty, ale tak to jest na GPW.