Patrząc po IP nie do Pana był skierowany wpis okreslający granice szkalowania mojej osoby.
To jest inny obserwator i on wie.
Mówi Pan że oszukałem wszystkich sprzedając po 15-16 gr a z drugiej strony pisząc że spółka jest dobra i będzie wysoko.
Odpowiem jezeli Pan pozwoli- wiara w spółke pozwala mi na niej zarabiać. I to tez czynię
Jakbym nie wierzył to nie odkupiłbym odrobiny po 11 gr. Jakbym nie wierzył odszedłbym od tej spółki i o niej zapomniał.
Jakbym był kłamcą nie dowiedziałby się Pan że sprzedałem walor ani że go ponownie zaczynam kupowac ( czekam na ostateczny poziom)
Jakbym był kłamca i naganiaczem wypisywałbym rózne bzdury mowiące o cenie np 1 zł;-
)
Pan wie i ja wiem że na giełdzie kazdy stara się zarobić na wzroście i uciec przed spadkiem- typujac zachowania spółki na podatwie różnych wskaźników i zapewne intuicji.
Jestem zdania że Pan i kazdy kto jest na giełdzie sprzeda akcja z jakimkolwiek zyskiem - bo zysk jest najważniejszy i kazdy to czyni. Trudno spbie wyobrazić że wszyscy to kolekcjonerzy akcji.
Niczym się od wszystkich nie rożnię- moze tym ze wiedzą się podzieliłem przed wybiciem a nie w trakcie jego trwania. Czy dobrze zrobiłem - uważam że tak.
Czy nadal wierzę w spółkę - odpowiem tak i bedę posiadał ten walor ( juz odrobine posiadam) w najbardziej optymalnym momencie i sprzedam go z zyskiem który mnie zadowoli- mnie zadowoli bo to moje zyski. tak samo jak moje sa straty które też nie są mi obce.
Kończąc ten szeroki temat- postawienie wyraxnej granicy ktorej obca osoba nie może przekroczyć jest sprawą naturalną i to zawsze będę czynił.
Jestem na giełdzie bo chcę zarabiać - i to jest fundament inwestycji.
Spróbowałem 3 wariantów komunikowania się z ludzmi na temat inwestycji
Pierwszy brutalny - nie zgodny z moim wewnetrznym przekonaniem-
Drugi - ostrzegający przed zwałą i to dosyć głeboką
Trzeci - niech ludzie zarobią kupując akcje w momencie minimalizującym ryzyko spadku
Jak Pan mysli który się sprawdził- żaden;-) i wie Pan dlaczego i tego jestem pewien.
Pozdrawiam