Trochę mnie śmieszą te dyskusje o perspektywach, zarządzie, restrukturyzacji itp.
Tutaj sprawa jest prosta. SP sprzeda resztę akcji" inwestorowi", a "inwestor" zrobi arbitraż.
Czyli najpierw wezwanie na resztę akcji, a potem wyprzedaż majątku i skasowanie kilkadziesiąt procent zysku.
Pytanie po ile może być wezwanie. Moim zdaniem fundy nie są głupie i wiedzą ile wart jest majątek PHN, także nie sądzę żeby oddały te akcje poniżej 35 - 40 zł. I do tych poziomów powinien dążyć kurs w dłuższym terminie.