Panie xtrader ustalmy fakty: dzisiaj "ktoś" z rana zainwestował ok 180-200 tys zł wciągając niemalże za jednym zamachem pozycje po 11 gr i po 12 gr (czyli jakieś 1,5 mln akcji), widząc takie wzrosty co mniej rozgarnieci Dtraderzy zaczeli wciągać po 13 gr, do tych DT dołączyli się zapatrzeni w Euroimplant i żyjący marzeniami obłąkani pomniejsi akcjonariusze wierzący że t o już jest ten moment kory uczyni z nich milonerów, tymczasem Pan "ktoś" umiejętnie dosypywał/zasypywał poziom 13 gr. Dzisiaj mamy piątek, Pan "ktoś" kończy tydzień bogatszy o jakieś 15-20% kapitału wejściowego i na weekendzie napije się niejedną szklaneczkę whiskey. Natomiast DTy i pomniejsi akcjonariusze kończą tydzień bogatsi o akcje Euroimplantu a przez weekend poobgryzają paznokcie u rąk i nóg z kołaczącym po głowie pytaniem "co to będzie? co to będzie?" w następnym tygodniu.
No i zostaje jeszcze Pan, Panie xtrader cieszący się jak szczur na otwarcie kanałów. Pozwolę sobie zadać pytanie: sprzedał Pan, dokupił, czy może czeka aż zostanie milionerem?