Odpowiedziałem na twoje wątpliwości, tu rzucasz podobne zaadresowane wątpliwoś, ale ok, po kolei:
"Żadnych dat" - powiedzieli, że na początku roku będą ogłaszać szczegóły nowego tytułu. Ponieważ jak wyjaśniłem, w okolicach takich ogłoszeń wypadają większe lub największe dołki, jesteśmy ich blisko.
"Wydawcy krwiopijcy" - Dynasty, to była dosłownie ich marka, gra, pomysl itp. i tworząc na ich zlecenie, za ich hajs MD, Render przekrztałcił się z podwykonawcy modeli w poważny gamedev, wszystko dawno przed myśleniem o giełdzie. Nie dziwota że mieli umowę na 50% przychodu (ale nie jak piszecie "bez kosztów" bo oni zaczynali promocję gry, oni crosspromują nadal jako wydawca i jak pisałem wrzucili hajs z góry w produkcję oczywiście kupując udziały w RND).
Nie ma żadnych przesłanek, że jeśli w ogóle Toplitz będzie nadal wydawcą (możliwe dla optymalizacji i niepłacenie 2x za ludzi od tego samego, gdyby RND poszli w samowydawanie) to że dostaną więcej niż 20%, hdy teraz RND będzie sam finansował grę od początku. Tak, mogliby hipotetycznie zmusić RND, tzn, mając większościiwy żeby nawet 90% przychodów było ich... tylko jaki sens? Akcje RND poleciałyby na ry.. a stanowią tak samo wartość JUŻ TERAZ a nie za 3 lata Toplitza, dają im pośrednio proporcjonalną do swej wartości zdolność pozlżyczkową (ogólnie pozyskiwania kapitału). Następnie mniejszościowi natychmiast pozwaliby po takiej niekorzystnej umowie (Toplitz z RND, czyli w zarzadzie duża cześć też Toplitz) wydawniczej, np. choć 30% dla nich za "nic" jako o działanie na szkodę spółki, za co zapłaciliby kary i wylecieliby z zarządu (sam profit). Nawet gdyby byli aż tak głupi, to nie byliby aż na tyle głupi, żeby do roku po premierze się do takiej umowy przyznać, więc pod kątem kursu przez najbliższe lata nie miałoby to wpływu. Prędzej spodziewam się odwrotności, tj podpiszą z specjalnie z innym wydawcą, albo samowydadzą, albo podpiszą z Toplitz wydanie, za "jedyne" 20% a wy się ze szczęścia poszczacie i będzie kolejny "argument" czemu rosło.
"Niektóre z nich [spółek WiG-Gry] będą omijane" - zapewne! Ale raczej te już przewartościowane C/Z, albo te które niedawno czymś wtopiły ostro (przehypeowany Frostbunk2) i kurz nie opadł. Te które są po długich spadkach i akumulacji jak CDR czy właśnie RND, mają bazę do rajdu. The longer the base, the higher the space.
Nie założę się oczywiście, tj. nie wezmę kredytu i dokupuję tylko po troszku (to nie ja wrypałem zlecenie ma 1000 akcji) i większość nadal trzymam w srebrze, potem CDR, a RND to nadal naście procent portfela, ale WSZYSTKO sigeruje, że będziw odwrotnie niż gdybasz i RND bedzie w czołówce wzrostów WIG-Gry.