Lisek jest chytrusek, zwalił kurs a potem firma mu zapłaci x2 drożej.
A co robi leszcz, wyprzedaje na dnie a potem przygląda się jak lisek chytrusek skupuje po taniości aby na szczycie ponownie leszcz się zapakował, bo okazja życia, bo prezes powie, jest dywidenda 3 % a kurs w tym czasie urósł o 300% ale to dopiero dla leszcza jest okazja do wejścia w akcje.
A ile mądrości się naczytamy Grzesia czy studenta w tym czasie, a akcje zdrożały już ponad 50 % a Grześ ostrzega.
Jak to Grześ napisał scenariusz zawsze ten sam, zgadzam się z nim w 100 procentach, ostrzegaj dalej.
Jak coś rośnie w krótkim czasie z 1 zł do ponad 6 zł, zawsze będzie dłuższa realizacja zysków, niezależnie jak ten wykres przedstawi Sławek. Pytanie tylko, czy na tyle już wytrzepał leszczy, że można na wyższe poziomy się spiąć ( poniżej 2,5 zł przewinęło się ponad 200 tys akcji, nie pytajcie się, kto później tak sypie, prezes sypie, bo scenariusz zawsze ten sam, co nie Grześ, a gdzie tam by leszcz tak tanio kupował)