Wiecie co jest najgorsze... Technicznie wszystko wyglądało ok, nawet fundamentalnie - choć nie jestem specjalistą. Człowiek miał podstawy aby inwestować w te akcje a tu "z dnia na dzień" taka klapa. Mam nadzieję, że Wojciech M. nie znajdzie nigdzie pracy na stanowiskach gdzie może zagrażań innym finansowo lub fizycznie. Pogodziłem się ze stratą ale jak ten papier teraz sprzedać aby nie straszył na rachunku?!?! Apel do Małpiatki - przyjdź i go sobie weź. Nawet nie musisz wykazywać mistraty. Uszyj sobie z niego tupecik ;-) P.S. Macie jakąś spółkę na oku - z normalnych. CIG oraz KREZUS już był. Zarobione, nie wracam tam. Szukam czegoś pod techniczne wybicie . Niestety nic ciekawego na horyzoncie nie widać. Pozdrawiam Wszystkich i życzę aby w końcu coś się wyjaśniło z tym CHEMOSEM.