zgadzam się z manfredem, że na spółce brakuje po prostu funduszu który patrzyłby na relatywną siłę kursu (tzn. jeśli rynek rośnie o 4 % jak dzisiaj, uderza wtedy w swoje spółki i podnosi poziom po którym handluje i wycenia sie jego temat).
Myślę że wynika to z historii spółki, która miała marne wyniki i już na początku bessy została wyrzucona z portfeli jako mało znacząca i nieperspektywiczna.
Teraz z kolei czas był taki, że wszyscy mieli umorzenia więc nawet w chwilach odbicia kupowali głównie tematy które już mieli w portfelach i podnosili w ten sposob wycenę aktywów. Taki jest niestety charakter naszych inwestorów instytucjonalnych których nie interesuje jak wyceni się ich portfel za rok czy dwa a raczej jak się wyceni na koniec bieżącego miesiąca, kwartału.
Jeśli np. nie mieli Energomontażu to go nie kupowali a w szczególności nie kupowali na wzrostach bo bez zbudowania wiekszej pozycji nie było to w ich interesie. A większej pozycji nie budowali bo nie mieli na nowe spółki środków. Koło się zamknęło.
Bardzo dobre wyniki to dopiero 2 kwartały jeśli chodzi o działalność podstawową. Myślę że spółka jest w kręgu zainteresowania nie jednego instytucjonalnego ale dopóki któryś z nich nie zajmie dużej pozycji to reszta czuje sie bezpiecznie bo nawet jeśli kurs odjedzie na północ to najwyżej nikt z instytucjonalnych nie zarobi. Poza tym firma jest niewielka więc nawet gdyby urosła 1000% ale stanowi 0,2 promila kapitalizacji całego rynku, to nic się nie stanie bo przecież jeśteśmy oceniani w porównaniu z konkurencją i benchmarkami, odzwierciedlajacymi cały rynek.
Dla OFE firma jest też trochę mała, ale dobre wyniki sprawią, że któryś się nią zainteresuje na poważnie i to może już niedługo.
Co więcej paradoksalnie pomoże tu wzrost jej kursu, bo rosnacego, obiecującego podmiotu ze świetnymi wynikami bez końca ignorować nie będą.
Ciekawe jest też to, że ostatnio pojawiły się rekomendacje analityków o spółce (IDM, BGŻ, BZWBK) czego wcześniej przez wiele lat nie było. Póki co są bardzo konserwatywne ale wynika to z jej słabiutkiej przeszłości więc wszyscy wolą mocno niedoszacować wyniki niż wyjść przed szereg i się sparzyć.
Bardzo spółce będzie pomagał też fakt, że jakość jej wyników będzie się poprawiać a całego rynku w najbliższym czasie nie, więc chcąc nie chcąc będzie zwracała na siebie coraz większą uwagę. W pewnym momencie (może dzisiaj a może za miesiąc, kwartał) jeden podmiot jest w stanie powieść kurs dużo wyżej, co trudno jest zrobić na spółce dużej. Ale pożyjemy zobaczymy.