No nie do końca "może oprawić sobie w ramkę", bo wtedy prezes miałby zablokowane jakiekolwiek możliwości zarabiania i musiałby siedzieć na bezrobociu, żeby mu komornik nie wszedł na zarobki. Tak więc ten wyrok by mu mocno nabruździł tak czy siak.
Ciężko się zatrudnić jako członek rady przepisują wynagrodzenie na członka rodziny. Jakby to było możliwe to żaden dłużnik nigdy nie spłacałby zobowiązań. A jakoś mam dziwne przeczucie że nawet po upadku MTE nasz prezes nie zniknie z giełdy. A już na pewno jak nie będzie miał na głowie żadnego wyroku i sprawa rozejdzie się po kościach:)