W tej całej zagrywce chodzi pewnie o to , że jest to możliwośż wycofania się dss po minimalnych kosztach z kontraktów , których już spółka ie jest w stanie zrealizować choćby z tego powodu , że umowy poza materiałem zawierały też jego wbudowanie a to jak wiadomo bez własnych maszyn jest całkowicie nieopłacalne . Z tego co się orientuje to w przypadku dss nawet wbudowywanie mas własnymi maszynami też było nieopłacalne ale tego dokładnie nikt nie policzył gdyż jeszcze miesiąc temu nikt nie znał kosztu 1 godziny pracy walca , że już o rozkładarce nie wspomnę .