Re: hurtimex pod lupa?I bardzo dobrze...

Ja nie mam nic do twojej kasy. Nie było moim celem podsumować ciebie, gdy nawiązałem do straty na hurtimeksie. Po prostu ogólnie, skoro tak piszesz, że KNF, że prokurator, że fałszywe obietnice w spółce, to znaczy, że nie piszesz tego z zysku przecież. Ale nie o tym. O tych organach "sprawiedliwości" nie masz co pisać bo to na nic. A Patrowiczowi nic nie zrobią, bo takie giełdowe "akcje" robi się nie z wygłupów tylko wg. "ustawy". A jeśli nawet zabuli, to odrobi to w czasie jednej sesji.

Spółkę hurtimeks można było przejrzeć dużo wcześniej. Szkoda, że uwierzyłeś bańkom na wodzie. Mnie ostatecznie uzmysłowił prawdę fakt w jaki szefunio wytłumaczył split i resplit. Odszukaj wyjaśnienie, to zobaczysz jak się zbłaźnił. Pisząc krótko powiedział, że pierwszy był uzasadniony, a drugi też był uzasadniony. Tylko zauważyli, że split spowodował, że transakcja kupna - sprzedaży miała 20 % różnicy w kursie i to był kłopot. To ja się pytam, gdzie oni mieli łeb, gdy wpadli na genialny pomysł splitu ? Czy mając takie łby można prowadzić interesy w spółce z zyskiem ? Już dawno pisałem/ podejrzewałem, że jeśli raporty kwartalne są prawdziwe, to firma musi zaliczyć glebę, a jeśli są farbowane, aby ukręcić na skarbówce, to wcześniej czy później NIK dobierze im się do d.... i też gleba. Piszę tu dlatego, że zawsze jest ktoś, komu wcześniej czy później trzeba odpisać. Było tu paru kozaków, ale poznikali. Mnie nic nie kosztuje zajrzeć na forum, to nie zlecenie, za które dajesz prowizję :)

Po pierwsze, to gdy poszło info, że pozbyli się działki ja już wcześniej napisałem, że zapchają tymi pieniędzmi dziury finansowe i tyle z tego będzie, ale co to za gospodarz, który sprzedaje krowy zamiast mleko ? Po drugie w dniu gdy ukazało się info o sprzedaży kurs drgnął w sumie nieznacznie i w tym czasie wyskoczyło kilku z akcji, którzy pewnie myśleli tak jak ja. Szefostwo raczej nie sprzedało papierów, bo obroty nie były za wielkie, pamiętam, bo zerkałem na notowania ( no w końcu było ryzyko, że wy - zwolennicy spółki macie rację, no nie :) Dlatego moim zdaniem, cały twój wysiłek niestety ma swój początek i koniec jedynie tu, na forum, które i tak czyta na tej spółce mało kto. No ale dla pociech mogę ci napisać, że piłka w grze, dopóki są na NC, może ktoś poda im rękę, sam zajmie się kierowaniem, a szefostwo wyśle na odśnieżanie, tylko żeby nie spartolili tej roboty.