W końcu fajna, merytoryczna rozmowa. Ale tak na chłodno, każdy z Was ma rację. Jakaś tam szansa na uratowanie marki jest, nie poddali się, koszty stałe rosną, także gdyby nie liczyli na..cud? -dawno zwinęliby zabawki. A jednak tak nie jest. Nie wiemy też, czy towar za 2,7 mln to stary towar, czy jednak nowy. Kwestia marki -owszem, jest kilkanaście Agrom, ale tylko jedna giełdowa. Jedna z największych i na pewno najbardziej rozpoznawalna. A co do giełdowej wyceny, sądzę, że będzie petarda i to całkiem solidna i to niedługo. Zobaczycie sami :)