To, że mają się słabo -to każdy widzi. Pewnie dlatego, że nie upchnęli odśnieżarek, to i teraz skośnooki chce przedpłaty i błędne koło :) Ale dlatego, że jest słabo, jest szansa w dołku wyrwać akcje i liczyć na odbicie. Zawsze tak jest. I zawsze ta sama maksyma -albo zysk, albo w pysk :) Zobaczymy, jak będzie tutaj :) Zauważ, że większość papiera po wywaleniu ich przez PSA, kumulowała się od 25-6 groszy, także obecne poziomy są absurdalnie niskie. Pytanie zasadnicze -co dalej zamierza sama Agroma. Staszewski nie utrzymywałby bandy nierobów, gdyby nie widział jakiegoś celu..ma zobowiązania i jest ogólnie pod dużą krechą, ale układa i restrukturyzację wobec banku i ugaduje pozostałych. Także w jakiś tam sposób działa. I to jest wielki pozytyw. Najlepszym rozwiązaniem byłaby sprzedaż udziałów>marki Agroma, a to jest COŚ warte (parę milionów na pewno) i wtedy mamy ciąg do przodu jak rażeni prądem :)