Pozostając przy tej analogii należy zapytać dlaczego uważasz, że gra się wiesza i ma błędy?
Raz pięknie rośnie, raz pięknie spada i to nie jest żaden błąd.
Perspektywy póki co nie wydają się zbyt korzystne, zysków w zasadzie brak (= małe szanse na dobrą dywidendę), to po co tu siedzieć? Koniunktura się odwróciła na rynku i być może należy się z tym pogodzić.
Co z tego że sporo zainwestowali i są dobrze przygotowani skoro nie ma czego przeładowywać? (węgla, zboża etc.). Nie wyczarują popytu na swoje usługi. Zarząd dosyć mało przekonująco mówi o perspektywach dot. zboża. Węgiel to już w ogóle...
Siedzę tu od dawna, już prawie wyszedłem w całości, mam całkiem dobry zysk, ale też żałuję że nie sprzedałem wcześniej. Ale z niektórymi faktami trzeba się pogodzić i nie podchodzić do tego emocjonalnie.
Być może za chwilę zawróci (no bo nie będzie spadać wiecznie) i wejdzie w jakąs konsolę, ale do ilu dobije? 20 zł? Pod co miałoby bardziej urosnąć? Może równie dobrze spaść do 13-15 zł i dopiero wtedy troszkę odbić.
To nie jest porada, każdy robi jak chce!